Kiedy muzyka spotyka naturę, a energia ludzi sprawia, że całość staje się czymś więcej niż tylko dźwiękiem — wtedy dzieje się magia. Taki właśnie był pomysł, który razem z Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu oraz Fabryką Supraśl udało nam się zrealizować. Nagranie seta DJ-skiego, które nie tylko ma budzic pozytywne emocje, ale też pokazać piękno miejsca, ludzi i klimat, który tworzymy wspólnie.

Piękno Supraśla i vibe, który czuć

Supraśl to miejsce, które inspiruje – lasy, woda, przestrzeń, śpiew ptaków i szum drzew. To idealne tło, by muzyka miała przestrzeń, by oddychać. Chcieliśmy pokazać, że groove i chill mogą mieć swoje odbicie w naturze, że każdy beat może harmonizować z oddechem lasu czy ruchem wody.

W tym projekcie zadbaliśmy o to, by muzyka idealnie pasowała do krajobrazów – miękki bas, przyjemne przejścia, momenty wyciszenia – wszystko po to, by widz i słuchacz mogli poczuć nie tylko rytm, ale i przestrzeń, klimat, moment. To nie był zwykły set – to była podróż przez dźwięk i obraz.

Ludzie – radość, społeczność, wspólnota

Muzyka bez ludzi to jak dzień bez słońca. W setach zależało mi, by pokazać to, co najważniejsze: uśmiechy, ruch, radość, interakcję. Spotkania, spontaniczne momenty — ta para rąk w górze, ten światłocień przez drzewa, rozmowy przed i po przerwie.

Współpraca z Fabryką Supraśl i Centrum Kultury i Rekreacji zaowocowała tym, że projekt nie jest tylko “moim” – jest wspólnym dziełem. To społeczność lokalna, pasjonaci, przyjaciele – wszyscy, którzy byli częścią tego dnia, tworzyli aurę, która przeniknęła do obrazu i dźwięku.

Wyjątkowym dopełnieniem całego wydarzenia był udział chóru oraz bębniarzy z grupy Aro-no. Harmonia głosów i rytmiczna, żywa energia bębnów stworzyły niesamowite tło dla mojego seta. To właśnie dzięki nim całość nabrała dodatkowej głębi – organicznej, autentycznej, takiej, która od razu trafia do serca i sprawia, że muzyka staje się jeszcze bardziej wspólnotowa.

Vibe, który zostaje

Chcieliśmy, by set był czymś więcej niż tylko muzyką, by został w pamięci – niekoniecznie tylko przez bity, ale przez całokształt: scenerię, emocje, przestrzeń. Ten vibe, który powstał, to miks natury, HPe’u (high performance energy) i chilloutu. To momenty, kiedy serce bije szybciej, i chwile, kiedy chce się po prostu stać, słuchać i patrzeć.

Mam nadzieję, że każdy, kto obejrzy film, poczuje ten klimat – że muzyka płynie, że cisza lasu i przestrzeń Supraśla dopełniają dźwięków, a ludzie – przez swoją obecność, uśmiech, wspólną energie – robią z tego coś wyjątkowego.

Dziękuję Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu i Fabryce Supraśl za zaufanie, wsparcie i wspólne budowanie tej historii. Mam nadzieję, że to początek kolejnych projektów — bo kiedy łączymy siły, powstają rzeczy dobre, piękne i prawdziwe 😉

Do zobaczenia w kolejnym secie – tym razem jeszcze głębiej, jeszcze szerzej, jeszcze mocniej.

Obejrzyj set:

Post comment

Go top